Podroz nocnym pociagiem (niestety brak miejsc lezacych) nie nalezala do wygodnych, ale za to bilet z OUBON do BKK kosztowal jedyne 20PLN. I dlatego tez dzis w Bangkoku trzeba bedzie wydac zaoszczedzone baty.
Trzy ostatnie dni podrozuje sama....z Rebeca, Thomasem i Alexem pozegnalismy sie na wyspie Don Det i kazde pojechalo w obranym wczesniej kierunku. Beda to niezapomniane chwile...moze jeszcze kiedys nasze drogi podroznicze sie skrzyzuja, kto wie..?
Khaosan Rd - co jest takiego w tej ulicy, ze sciaga turystow z calego swiata, a niktorzy zostaja tu na dluzej. Mozesz tu dostac wszystko poczawszy od ubran przez plyty, biala bron a na podrobionych dokumentach konczac. To ostatnie zainteresowalo mnie szczegolnie (gdyz co nie co sie na tym znam) Pan oferujacy swoje uslugi drukarskie nie chcial zdradzic szczegolow ale zapewnil ze w ciagu godziny moge dostac jaki chce dokument....ciekawe...