Na dzisiejszy nocleg wybraliśmy Marinę Piskera z widokami jak na Bora-bora. Ceny też jak na tej rajskiej wyspie. Żeglując po Kornatach, które są w więszości kamieniste i nie zamieszkałe, znajdujemy cywilizację (kilka domów kościół i Market w Marinie, a w nim same niezbędne do życia produkty ryż, piwo, whisky oraz słodycze. Chleb ma być rano....i był w ilości 9 sztuk. Mieliśmy szczęście, że staliśmy pierwsi w kolejce. Za nami stali Polacy, dla których nie starczyło, więc odstąpiliśmy im 3 bochenki.
Legenda o Kornatach: Jak Bóg tworzył świat wypadło mu z kieszeni140 kamieni, odwrócił się, aby je pozbierać, ale stwierdził, że całkiem nieźle to wyszlo i niech tak zostanie.